e-silniki,  Testy

Silnik centralny ANANDA, M 80,M 100 – niezawodny, prosty w obsłudze.

Silnik Ananda jest płynny i harmonijny

Ananda to silnik produkowany w Szanghaju – czy tego się trzeba bać? – niekoniecznie. Większość silników montowanych w e-rowerach ma pochodzenie azjatyckie.

Pierwsze napędy elektryczne Ananda, wraz ze sterownikiem i wyświetlaczem, zaczęły powstawać już w 1985 roku.

Producenci rowerów elektrycznych chwalą ten napęd za prostą obsługę, niezawodność i wagę (3,7kg).
Silniki te montowane są w hybrydach produkowanych w USA i Unii Europejskiej

Miałem okazję przetestować rower elektryczny Mintaka, Bolt Plus, LX 300, Muse z silnikami tej marki.

Na co dzień jeżdżę na silniku M100 i przejechałem na nim ponad 2000 km, testowałem też powyższe modele z Anandą. To dobry silnik do codziennego użytku.

W LX 300 montowany jest silnik Ananda

Odczucia z jazdy

Pierwsze odczucie, jakie miałem, to, że silnik jest dobrze zestrojony. Przyspiesza już od pierwszego trybu wspomagania.

Odczucia z jazdy tym e-rowerem są bardzo naturalne i przypominają jazdę na konwencjonalnym rowerze – uważam to za ogromny plus.

Dużym atutem e-silnika jest też jego bardzo cicha praca. 

Jadąc w terenie pozamiejskim, Ananda jest nadzwyczaj cicha, co pozwala nam się relaksować i cieszyć ciszą, a nie koncentrować na hałasie dobiegającym z naszego roweru.

Ananda jest silnikiem przyjaznym. Nieposiadającym dużej ilości elektroniki i dużo zabezpieczeń jak w innych silnikach.

Atutem jest też fakt, że silnik jest bezawaryjny i właściwie rzadko który się psuje o czym zapewniają producenci rowerów.

Różnica sinika centralnego M80 a M100

Moc silnika M80 to 90 Nm 250W,36V (moc szczytowa to 550 W) moment obrotowy dobrze sobie radzi przy niskich kadencjach. 

M100 to silnik o dużym momencie obrotowym 110 Nm a moc szczytowa dochodzi do 900W.

M 80 przy zdjęciu blokady możemy jechać do 35 km/h w M 100 osiągniemy prędkość 40 km.

Różnice mocy silnika są nie tylko widoczne w jeździe na prostej.

Silnik M100 pod górę jest żwawy i szybciej na liczniku zobaczymy 25km/h.

M100 polecam tym, którzy lubią tereny górskie, przełęcze lubią przygodę.
Mieszkają na przedmieściach i chcą przejechać szybko sporo kilometrów do pracy.

M80 z powodu mniejszego poboru prądu będzie też silnikiem bardziej energooszczędnym niż M100.

Jeśli jeździmy głownie użytkowo po mieście i lubimy wycieczki to różnice w M80 czy M100 nie będą aż tak widoczne.

Moje doświadczenia z silnikiem

Miałem okazję jechać z kolegą w górach, w temperaturze około 20 °C. Każdy z nas jechał na centralnym silniku pod ostre wzniesienie na silniku centralnym innej marki.

Mój silnik Ananda nie zagrzał się i nie potrzebował schłodzenia – jego tak.

Może jest to moja ocena subiektywna a nie laboratoryjna, ale też dla mnie ważna.

Konserwacja

Jeśli chcemy jeździć na granicy możliwości silnika, warto też zadbać o konserwację Anandy co najmniej raz w roku.

Anandę warto konserwować, wewnątrz przeczyścić i na nowo nasmarować.

Plusem jest tez to, że nie musi aktualizować oprogramowania co jakiś czas,  przez co serwisowanie takiego roweru jest dużo tańsze.

Na Muse z powodzeniem może jeździć kobieta jak i mężczyzna

Podsumowanie

Ananda to silnik wydajny, energooszczędny, stabilny, niezawodny i prosty w obsłudze. Kiedy zabraknie nam prądu w baterii, nie stawiający zbyt dużego oporu.

Pamiętam mój pierwsze doświadczenie z centralnym silnikiem Ananda, przejechałem 2 km na elektryku za nim zorientowałem się, że nie włączyłem silnika.

Nie musimy więc martwić się, gdyby rozładował nam się akumulator, spokojnie dojedziemy do celu o własnych siłach.

Jeśli jeździmy rowerem cały rok, jesienią, wiosną, czy nawet zimą. To lepiej wybierzmy silnik centralny, unikniemy na śliskiej nawierzchni niekontrolowanych poślizgów.

Jeśli zapytacie, czy warto dołożyć średnio 1300/2000 zł lub więcej?

Bo taka jest różnica między tylnym a centralnym silnikiem.

Odpowiem, że ja bym dołożył, szczególnie wtedy, gdy rower wykorzystujemy do podróży, wycieczek.

Przyda się, gdy mieszkamy w miejscu, gdzie jest sporo wzniesień.
Wspomaganie takiego silnika jest dużo precyzyjniejsze i przyjazne dla posiadacza hybrydy.

Ostatecznie taki rower elektryczny kupujemy nie na rok czy dwa, ale na wiele lat.
Warto więc rozważyć kupno e-roweru z centralnym silnikiem który będzie cieszył nas przez czas użytkowania.