Rower elektryczny X-Cross – w sam raz na trekking i do miasta
Wygląd
X-Cross pomalowany jest w kolorach dyskretnych, napisy są ładnie wkomponowane w ramę.
Elektryk pasuje do miejskiej przestrzeni. Rama nie jest szeroka, silnik schowany jest między kasetą a hamulcem tarczowym.
Rama e-roweru, wbudowany akumulator, sprawia, że trzeba się dobrze przyjrzeć, aby rozpoznać, że to e-rower.
Wyposażenie
X- Cross posiada silnik tylny Bafang, który generuje 45 Nm 250/560 W.
Do jazdy na co dzień wystarczy, aby sprawnie poruszać się po mieście.
O tym jaki silnik wybrać przeczytacie na naszym blogu.
Bateria jest zintegrowana z ramą. Do wyboru mamy dwie pojemności 13 i 16 Ah. Na jednym ładowaniu możemy przejechać 60 -130 km.
Jeśli chcecie jeździć na długie wycieczki, kupcie pojemniejszą baterię do 130 km (16AH).
Wtedy macie pewność, że spokojnie dojedziecie do celu, który sobie wyznaczyliście.
Moc zmieniamy za pomocą manetki, co jest bardzo wygodne, szczególnie na leśnych krętych drogach, jak i ścieżkach rowerowych.
Wyświetlacz jest kolorowy posiada podstawowe funkcje, prędkość z jaką jedziemy, ilość przejechanych kilometrów, dystans dzienny.
Po wejściu w ustawienia, posiada wiele danych choćby temperatura silnika, pojemność baterii i średnie zużycie.
Możemy też ustawić moc silnika według własnych preferencji.
Osprzęt
Za trakcję odpowiadają opony Schwalbe Smart Sam 29”x 2.1 które są wystarczające do bezpiecznej jazdy, mamy amortyzator z blokadą Suntour XCR i całą grupę Altus.
Niektóre modele zostały obudowane o grupę SRAM GX10.
Jeśli ma to dla was znaczenie, dopytajcie abyście nie byli zaskoczeni.
Wrażenia z jazdy
Dostałem do testowania X-Cross M, w specyfikacji wynika, że rama jest 20” i tu zaskoczenie mój wzrost to 169 cm i rower był dla mnie w sam raz. Spodziewałem się ramy za dużej jak na mnie.
Dlatego uważam, że warto do e-roweru się przymierzyć abyście nie byli zdziwieni, jeśli wasz
e -bake, jest za mały czy za duży.
W tym przypadku wygrywa po prostu sklep stacjonarny.
Jeździ nim się przyjemnie.
Kierownica jest szeroka, przydaje się w górach, lasach, gdzie musimy szybko reagować na różnego rodzaju przeszkody.
W mieście wolałbym trochę węższą łatwiej wtedy jest się przeciskać w korku między samochodami.
Plusem takiej kierownicy jest to, że spokojnie możemy przymocować torbę na kierownicę i uchwyt na smartfona, dodatkowe oświetlenie, gps.
Jeżdżąc tym elektrykiem czułem się komfortowo, a poza ścieżkami asfaltowymi, bezpiecznie nawet przy większej prędkości niż 25km/h.
Kiedy jechałem tą hybryd, moja pozycja była wyprostowana, lekko pochylona, wszystko dobrze widać, jest naprawdę wygodnie.
Jeśli będziemy dbali o X-Crossa, będzie nam długo służył.
Ecobike ma też propozycję X – crossa z ramą Low w kolorze białym lub czarnym o czym przeczytacie więcej na blogu.