CLUB,  Dlaczego e-bike?

Jazda na elektryku to żaden wstyd. Dlaczego lubię elektryki?

E-rower musi być wygodny jeśli chcemy z niego na codzie

Stereotypy

Jadąc rowerem hybrydowym dogania mnie jeden z rowerzystów na klasycznym rowerze i z kpiną w głosie mówi do mnie: „co, nie chce się pedałować?”

Pomyślałem, że jeszcze raz napiszę post, że ja nie wstydzę się jeździć na elektryku.

I chcę obalić jeszcze jeden stereotyp:” że jak jeżdżę na e-rowerze, to już na zwykłym jednośladzie nie”. Jedno nie wyklucza drugiego.

To tak jakbyśmy myśleli, że jak jeżdżę komunikacją to nie mam samochodu.

Pomyślałem, że jeszcze raz na ten temat napiszę.

Trochę o mnie

Od najmłodszych lat moje życie było związane z górami.

Najpierw chodziłem na kilkudniowe rajdy górskie, po Beskidach, Karkonoszach i Tatrach, ale tego było mi mało.
Zacząłem się więc wspinać, ale też tego było mi mało. Potem zacząłem jeździć na rowerze górskim, ale to też mi nie wystarczało.

Wreszcie zacząłem latać na paralotni, która zaspakaja moje potrzeby emocjonalne związane z ekstremalnymi przeżyciami.

Kiedy po godzinnym locie lądowałem na ziemi, czułem spokój i chęć ponownego lotu.

W czasie jednego z lotów wpadłem w turbulencje, moje skrzydło podwinęło się tak nieszczęśliwie, że wpadłem w korkociąg i uderzyłem w ziemie.

W wyniku tego zdarzenia złamałem kręgosłup lędźwiowy.

Operacja, długie tygodnie leczenia sprawiły, że straciłem wszystkie mięśnie u nóg, przez rok poruszałem się jeżdżąc na wózku dla niepełnosprawnych. Nie było pewne czy będę chodził. Dzień za dniem ćwiczyłem, aby na początku wstać, a potem chodzić.
Po dwóch latach mimo trudności zacząłem chodzić. 

Chciałem wrócić do aktywności fizycznej, ale nie było łatwo.

Rower pomógł mi odzyskać zdrowie 

Pamiętam jak pierwszy raz po wypadku wsiadłem na rower bojąc się, aby się nie przewrócić. 

Im dłużej i częściej jeździłem, tym moje mięśnie u nóg były silniejsze.

Zacząłem wiec chodzić po górach, ale obciążenie plecaka i długie wędrówki nie sprzyjały mojemu zdrowiu.

Rower stał się więc naturalnym wyborem mojej aktywności fizycznej, mogłem nim jeździć w góry i przemierzać europejskie szlaki bez zbytniego obciążania kręgosłupa.

Nie oceniaj innych

Dziś, gdy słyszę dyskusję, że jazda na rowerze elektrycznym, to jakaś farsa, że powinniśmy budować formę na rowerze tradycyjnym, myślę o wszystkich tych którzy podobnie jak ja ulegli wypadkowi i wracają pomału do zdrowia.

Rower hybrydowy jest świetnym sposobem na odbudowanie swojej formy choćby z tego powodu, że sam decyduję o trybie wspomagania przy jeździe.

Rower hybrydowy nie ogranicza tych którzy z różnych powodów nie mogą intensywnie uprawiać sportu lub jeździć na rowerze klasycznym. Są to choćby osoby po zawale czy kontuzjami fizycznymi.

Rower elektryczny jest także dla tych którzy mają mniejszą odporność czy wydolność.

Nie musisz siedzieć w domu, nie musisz tylko spacerować po parku, możesz swoją hybrydą wyjechać dalej, cieszyć się aktywnością, przygodą, wygodą i bezpieczeństwem.

Na ścieżce rowerowej szanujmy się wszyscy i nie oceniajmy siebie nawzajem.